Obserwatorzy

poniedziałek, 16 lutego 2015

znów wirus.....

Michaś na balu karnawałowym robił za diabełka :)
  

 Dziś byłam z Michałem u lekarza bo ciągle gorączkuje i okazało się, że złapał jakiegoś wirusa i znów musi brać leki :(

Po południu udało mi się troszkę usiąść do haftu :)


1 komentarz:

  1. haft ślicznie postępuje a z tymi wirusami końca nie ma, bo u nas też co chwila to nowy jest ah byle do lata :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń